Pracownicy wciąż na wagę złota
Krzysztof Przybył: Przedstawiciele rządu z dumą ogłosili, że Polska ma najniższe bezrobocie spośród wszystkich państw Unii Europejskiej. Nie wiadomo tylko, czy z powodu tej dumy śmiać się, czy płakać. Praktycznie nieistniejące w naszym kraju bezrobocie wiąże się bowiem z kwestią, o której już miałem okazję pisać w moich komentarzach, a mianowicie dramatycznym brakiem pracowników w wielu branżach. To skutek również wieloletniego lekceważenia kształcenia zawodowego. Dlatego za takie inicjatywy, jak EuroSkills należy mocno trzymać kciuki.
Już za niecałe trzy miesiące, na początku września w Gdańsku wystartują europejskie finały konkursu, nazywanego branżowymi igrzyskami olimpijskimi – EuroSkills. Rywalizować będzie 600 zawodników z 32 krajów w 43 konkurencjach podzielonych na sześć kategorii: technologia budowalna, sztuka i moda, technologia informacyjna i komunikacyjna, technologia wytwarzana i inżynieria, usługi społeczne, transport i logistyka. Jak oceniają przedstawiciele organizatora, Fundacji Rozwoju Systemu Edukacji, do Gdańska przy tej okazji ściągnie nawet sto tysięcy osób, w tym przedstawicieli biznesu. Międzynarodowe firmy ostrzą sobie bowiem zęby na laureatów. Polska drużyna liczy 43 zawodników, którzy będą rywalizować z reprezentantami 32 krajów w 37 konkurencjach.
Oczywiście byłoby sprawą pożądaną, gdyby we wrześniu nad polskie morze ściągnęły tysiące gości z Europy (i nie tylko), ale ja trzymam kciuki przede wszystkim za skuteczne zainteresowanie tematem polskich firm. Lista branż, w których pracownicy są – dosłownie – na wagę złota, z miesiąca na miesiąc wydłuża się coraz bardziej. Polski Instytut Ekonomiczny w tegorocznym raporcie wskazał, że aż dla jednej trzeciej przedsiębiorców barierą są trudności w znalezieniu pracowników o odpowiednich kompetencjach. Co ciekawe, na tę barierę częściej narzekają duże firmy, niż mikroprzedsiębiorstwa. Ten problem odnotowuje połowa firm zajmująca się transportem i magazynowaniem i 46 procent przedsiębiorców z branży IT. Można się pocieszać, że przed szerokim otwarciem polskiego rynku dla obywateli Ukrainy było znacznie gorzej (w 2021 r. problemy kadrowe zgłaszało około 70 procent ankietowanych), ale problem nadal istnieje.
Znalezienie dobrego, kompetentnego pracownika to jedno, ale związanie go ze sobą na dłuższy czas – to dopiero wyzwanie. Ze wspomnianego raportu wynika, że niestety wiele firm patrzy na to przez pryzmat doraźnych potrzeb. Szkolenie i rozbudowę kompetencji swoich pracowników deklarują bowiem przede wszystkim ci pracodawcy, którzy mają problem ze znalezieniem odpowiednich osób na rynku. Jeśli ten kłopot jest mniejszy, wówczas firmy mniej troszczą się o rozwój załogi. A to poważny błąd. Można użyć banalnej frazy: pieniądze to nie wszystko. Dzisiaj dobra płaca to zaledwie jeden z elementów przyciągania wykwalifikowanych pracowników. Możliwość poszerzenia kompetencji na koszt zatrudniającego to równie istotny czynnik. Takie czasy, Szanowni Państwo, że to pracodawcom bardziej zależy, by związać się z pracownikiem na długie lata, niż samym pracownikom.
Bo mam wrażenie, że dialog pracodawca-pracownik zbyt często jeszcze przypomina dwa monologi.
Źródło: Salon24.pl blog Krzysztofa Przybyła, prezesa Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego