Teatr, jako medium porozumienia między społecznościami
25 kwietnia br. podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach Fundacja Polskiego Godła Promocyjnego nagrodziła statuetką „Promotor Polski” organizatorów i twórców Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego „Bez Granic”. Statuetkę odebrali jego przedstawiciele: dyrektor artystyczny Janusz Legoń, dyrektor organizacyjna Katarzyna Dendys-Kosecka oraz koordynator projektu Kinga Ciba.
Z Januszem Legoniem, dyrektorem artystycznym Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego „Bez Granic” rozmawia Kamil Broszko
Kamil Broszko: Międzynarodowy Festiwal Teatralny „Bez Granic” ma ugruntowaną pozycję na krajowej mapie wydarzeń kulturalnych. Jaka była geneza jego powstania?
Janusz Legoń: Festiwal jest dziedzictwem działań w konspiracji przed 1989 rokiem, kiedy powstała organizacja Solidarność Polsko-Czechosłowacka. Po 1989, z chwilą nastania wolności nasi koledzy z Cieszyna i Czeskiego Cieszyna Jurek Kronhold i Kuba Matl wpadli na pomysł, aby wykorzystać teatr jako medium porozumienia między różnymi społecznościami, z poszanowaniem tożsamości swojej i partnerów. W środkowoeuropejskiej tradycji teatr zazwyczaj służy do utrwalania własnej tożsamości i pokazywania różnic. Nasz festiwal został wymyślony, aby się spotykać i rozmawiać, a każde spotkanie było podszyte ciekawością, a nie rywalizacją czy wrogością. Na terenie Śląska Cieszyńskiego jest to bardzo ważne. Wtedy i dzisiaj.
KB: Ocenia się, że obecnie jesteśmy w trakcie przełomu. Czy Festiwal też tak to postrzega? Czy ma odpowiedź na nowe czasy?
JL: Cały czas to robimy. Na Festiwalu pokazujemy to, co najciekawsze, najbardziej znaczące w kulturach teatralnych Polski, Czech i Słowacji, niekiedy Węgier czy innych krajów Europy Środkowej. Idąc za teatrem artystycznym, tym, który stara się odpowiadać na wyzwania czasu, chcąc nie chcąc, postępujemy tymi ścieżkami, którymi postępuje teatr. Nasze refleksje powstają właśnie dzięki konfrontowaniu siebie w oczach innych. Tłumaczymy nasze konteksty kulturowe, ale też słuchamy tego co mówią nasi przyjaciele i partnerzy z Czech i Słowacji. To daje szansę na zobaczenie siebie okiem innego. To wzbogaca i otwiera nowe drogi. Może jesteśmy w jakimś czasie przełomu. Na pewno następuje zmiana estetyki.
Nasz festiwal jest bardzo związany ze społecznością, z tym co się dzieje w naszym regionie, podzielonym granicą w Śląsku Cieszyńskim. Nie zamykamy się jedynie w kręgu problemów artystycznych, jak niekiedy bywa w galeriach sztuki, w których spotyka się wystawy hermetyczne – dla autora, krytyków sztuki i wąskiego grona znawców. Teatr jest bezlitosny, albo sala jest wypełniona, albo nie. I nie wszyscy widzowie muszą być znawcami teatru. Nam zależy na tym, żeby nie było bariery kompetencji kulturowej. Dlatego prowadzimy szeroki program edukacyjny.
KB: Jak w teatrze odzwierciedlają się szeroko pojęte relacje polsko-czeskie? Polacy z reguły lubią Czechów za humor, pragmatyzm i kulturę bycia, natomiast Czesi raczej nie pałają do nas sympatią. To prawda czy stereotyp?
JL: Różnie to bywa ze stereotypami. A w naszym codziennym spotykaniu się więcej widzimy podobieństw niż różnic. Natomiast jeśli chodzi o sytuacje teatralne, to z pewnością obserwujemy poczucie wzajemnej „zazdrości”. Aktor polski musi umieć powiedzieć wielką improwizację Mickiewicza, natomiast aktor czeski musi umieć zagrać Szwejka, albo postać z Hrabala. To co wyróżnia czeski teatr, to wrażliwość na scenografię i znakomite aktorstwo realistyczne. Dostrzegamy te różnice, zastanawiamy się z czego się biorą. Na tym polega specyfika festiwalu na pograniczu, którego nie dałoby się robić bez współpracy z partnerami i organizacjami pozarządowymi. To jest inicjatywa z zakresu dyplomacji obywatelskiej. Od swoich początków festiwal był organizowany przez organizacje pozarządowe, oczywiście ważne było i jest wsparcie instytucji publicznych i biznesu, ale inicjatywa i zapał pochodzi cały czas od organizacji pozarządowych.
KB: Jak przyjęli Państwo informację o nagrodzie „Promotor Polski”?
JL: To dla nas ogromne wyróżnienie, tym bardziej, że po raz pierwszy nagroda „Promotor Polski” została zdobyta drużynowo. Dzisiaj przyjechaliśmy we trójkę, ale reprezentujemy wielopokoleniowe grono zapaleńców skupionych w dwóch organizacjach pozarządowych – po polskiej stronie to Stowarzyszenie Solidarność Polsko-Czesko-Słowacka, a po czeskiej - to Stowarzyszenie Člověk na hranici. Kiedy myślałem o zaszczytnym tytule Promotor Polski, to przypomniał mi się wiersz Juliusza Słowackiego:
Szli krzycząc: Polska! Polska! — wtem jednego razu
Chcąc krzyczeć zapomnieli na ustach wyrazu,
Wtem Bóg z Mojżeszowego pokazał się krzaka,
Spojrzał na te krzyczące i zapytał: Jaka?
W Cieszynie i Czeskim Cieszynie promujemy Polskę, która jest krajem otwartym, cieszy się swoją różnorodnością. Która jest krajem ludzi ciekawych tego, co przynoszą nam inni, choćby nasi sąsiedzi. Możecie się Państwo przekonać sami uczestnicząc w Festiwalu, który w tym roku odbędzie się w dniach od 1 do 10 października. Już dziś wszystkich serdecznie zapraszam.
Międzynarodowy Festiwal Teatralny „Bez granic” to jedno z najważniejszych i najstarszych polsko-czesko-słowackich przedsięwzięć kulturalnych organizowanego przez środowisko Solidarności Polsko-Czesko-Słowackiej. Od 1990 roku odbywa się regularnie w Cieszynie i Czeskim Cieszynie ogarniając oba miasta – sale teatralne i widowiskowe, kluby i kawiarnie, a także przestrzeń publiczną. Pomysł zrodził się u progu wolności, w gorących miesiącach 1989 roku, wśród aktywistów opozycji demokratycznej – członków i sympatyków ówczesnej Solidarności Polsko-Czechosłowackiej i czeskiego Forum Obywatelskiego (m.in. poeta Jerzy Kronhold, filozof Jakub Mátl) i polegał na tym, aby w nowych warunkach rozumieć teatr jako narzędzie budowania porozumienia, dobrego sąsiedztwa i przełamywania stereotypów, co z uwagi na skomplikowane dziedzictwo historyczne Śląska Cieszyńskiego ma nadal wyjątkowy walor. Pierwszy festiwal miał charakter przeglądu sztuk Václava Havla. Nosił wówczas nazwę „Na Granicy” (zmienioną po wejściu do UE). W kolejnych latach ustaliła się otwarta formuła programowa: na festiwalu prezentowane są najlepsze dokonania teatralne z Polski, Czech i Słowacji (niekiedy też z Węgier; sporadycznie z Ukrainy, Austrii i Niemiec). Są to przedstawienia wielkich teatrów publicznych, niewielkich grup awangardowych czy występy teatralnych solistów, reprezentujące różne gatunki teatralne i kierowane do różnych grup odbiorców (w tym młodzież i dzieci, również najmłodsze). Wszystkie konkurują o nagrodę Złamany Szlaban, przyznawaną przez międzynarodowe jury oraz w plebiscycie publiczności. Podróż widzów przez ten labirynt propozycji artystycznych ułatwia bogaty program edukacyjny, obejmujący otwarte dyskusje widzów z artystami po spektaklu, lekcje teatralne w szkołach, czy spotkania z cyklu Popołudnie Mistrza. Program imprezy wzbogacają wystawy plastyczne, fotograficzne, historyczne – prezentowane także w plenerze. Zainteresowanie melomanów budzą koncerty muzyczne, niekiedy organizowane specjalnie dla tego festiwalu (jak np. Jazz w Teatrze, gdzie spotkali się Leszek Możdżer, Miroslav Vitous i Oskar Török). W niektórych edycjach festiwalowi towarzyszą konferencje i sesje naukowe.
Festiwal, którego głównymi organizatorami są organizacje społeczne (od kilku lat partnerem SPCzS jest czesko-cieszyńskie stowarzyszenie Člověk na hranici), wspierane przez granty wyszehradzkie, ministerialne i samorządowe oraz sponsorów biznesowych, a także wiele lokalnych instytucji i firm, to także szkoła wspólnego działania ponad granicami i inspiracja dla nowych inicjatyw (w kręgu organizatorów MFT Bez Granic zrodził się także pomysł przeglądu „Kino na Granicy”, prowadzonego obecnie przez odrębne stowarzyszenie, czy popularnego „Święta Trzech Braci”), ale przede niezwykle istotne wzbogacenie oferty kulturalnej obydwu miast i stymulowanie środkowoeuropejskiej wymiany artystycznej.