FUNDACJA POLSKIEGO
GODŁA PROMOCYJNEGO

karta góra
Krzysztof Przybył,  fot. Kaka.media
Krzysztof Przybył, fot. Kaka.media

Krzysztof Przybył: Bezradność państwa prawa

21 września 2024

Dzienniki Ustaw i inne publikatory z roku na rok puchną od coraz to nowych regulacji. Jak więc się dzieje, że w ekstremalnych sytuacjach, kiedy to prawo powinno stanowić ochronę życia, zdrowia i mienia obywateli, okazuje się bezradne?

Nieskuteczne sądowe zakazy

Dwa różne, tragiczne zdarzenia i dwa przykłady tej prawnej bezradności z ostatnich dni. Jeden z Warszawy, drugi z ogarniętego powodzią południa Polski.

Kierowca, który spowodował tragiczny wypadek na stołecznej Trasie Łazienkowskiej wcześniej miał pięć razy orzekany przez sąd zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Podkreślam: pięć razy. Oznacza to, że jeżeli chodzi o łamanie przepisów drogowych, ale i o lekceważenie sądowych orzeczeń, był wielokrotnym recydywistą. Jak więc to możliwe, że nie tylko nie trafił za kraty, lecz nadal popisywał się wariacką jazdą, świadomie narażając życie i zdrowie osób postronnych? Dziennikarze zaczęli drążyć temat i dociekać, jak to możliwe, że sądy były dla tego osobnika tak wyrozumiałe. Być może sędziowie zawiedli, ale przecież nie był to odosobniony wypadek. Często – zbyt często – słyszymy o piratach drogowych, którzy wydawane zakazy kierowania pojazdami mechanicznymi po prostu ignorują.  

Mamy z jednej strony efektowny przepis o konfiskacie aut pijanym kierowcom, a z drugiej strony nie ma surowych sankcji za łamanie sądowych zakazów prowadzenia auta przez może trzeźwych, ale również niebezpiecznych kierowców. Państwo i prawo nie mogą tu nic wskórać.

Mandat dla hieny

Drugi przykład – szabrownicy, grasujący na zalanych przez powódź terenach. Wydawałoby się, że niewiele jest tak odrażających moralnie czynów, jak żerowanie na krzywdzie ludzi poszkodowanych przez żywioł. Jednak w tym przypadku prawo nie nadąża za moralnością. Polskie prawo kradzież dokonywaną w tak wyjątkowej sytuacji traktuje po prostu jak każdą inną kradzież. A jeśli skradziony towar ma wartość mniejszą, niż 800 zł, czyn stanowi wykroczenie. Dlatego czytamy pełne bezradności komunikaty policji, że złapani rabusie dostali… 500 zł mandatu i zostali po spisaniu dokumentów puszczeni wolno.

Nie jest to wina policji, nie jest to wina prokuratury, ale tych, którzy ustanowili w Polsce takie prawo. Skoro w przypadku rozboju sama wartość zrabowanej kwoty czy przedmiotu nie ma znaczenia dla prawnej kwalifikacji czynu, to co stoi na przeszkodzie, aby podobnie traktować kradzieże dokonywane przy okazji różnego rodzaju katastrof? Kolejne rządzące ekipy nie dostrzegały w tym problemu, który szczególnie teraz widać z całą jaskrawością. Same zapowiedzi obecnej władzy, że będzie traktować złodziei okradających powodzian z całą surowością, są może nawet i efektowne, ale sądy orzekają (bo muszą) wedle obowiązującego prawa, nie zaś społecznego (w pełni uzasadnionego) poczucia sprawiedliwości.

Maksyma Tacyta ciągle aktualna

Jak to jest, że przez gęsto utkane sieci naszych przepisów swobodnie przepływają pospolici kryminaliści, a z drugiej strony to samo prawo potrafi doprowadzić do ruiny niejednego przedsiębiorcę? Dlaczego w jednych przypadkach nieprecyzyjne, źle skonstruowane regulacje bywają wręcz koszmarem dla uczciwych obywateli, a w innych – rajem dla tych, którzy zasługują na surowe kary? Rzymski historyk Tacyt pisał: „Im gorsza republika, tym liczniejsze jej prawa”. I po dwóch tysiącach lat ta prawda nic nie straciła na aktualności.

Źródło: Salon24.pl blog Krzysztofa Przybyła, prezesa Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego

karta dół laureaci 2024

Czytaj także

Kontakt

Fundacja Godła Polskiego "Teraz Polska"

ul. Górskiego 1
00-033 Warszawa

Sekretariat

Telefon: (+48) 22 201 26 90
fundacja@terazpolska.pl

Dział Konkursu

Telefon: (+48) 22 826 01 91
konkurs@terazpolska.pl

Dział PR i komunikacji

Telefon: 506 000 253
kamilbroszko@terazpolska.pl

 

Klauzula Informacyjna (PDF)

Zamów newsletter

Administratorem Państwa danych osobowych jest Fundacja Polskiego Godła Promocyjnego z siedzibą w Warszawie (00-033), przy ul. Górskiego 1. Z administratorem danych można się skontaktować poprzez adres e-mail: sekretariat@terazpolska.pl , telefonicznie pod numerem +48 22 201 26 90 lub pisemnie na adres Fundacji.

Państwa dane są i będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera, na podstawie prawnie uzasadnionego interesu administratora. Uzasadnionymi interesami administratora jest prowadzenie newslettera i informowanie osób zainteresowanych o działaniach Fundacji.

Dane osobowe będą udostępniane do wglądu dostawcom usług IT w zakresie niezbędnym do utrzymania infrastruktury IT.

Państwa dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie przez okres istnienia prawnie uzasadnionego interesu administratora, chyba że wyrażą Państwo sprzeciw wobec przetwarzania danych w wymienionym celu.

Uprzejmie informujemy, iż przysługuje Państwu prawo do żądania od administratora dostępu do danych osobowych, do ich sprostowania, do usunięcia, prawo do ograniczenia przetwarzania, do sprzeciwu na przetwarzanie a także prawo do przenoszenia danych (o ile będzie to technicznie możliwe). Przysługuje Państwu także możliwość skargi do Urzędu Ochrony Danych Osobowych lub do właściwego sądu.

Podanie danych jest niezbędne do subskrypcji newslettera, niepodanie danych uniemożliwi wysyłkę.