Patriotyzm konsumencki w dobie koronowirusa
Fundacja TERAZ POLSKA od niemal 30 lat promuje polską przedsiębiorczość. Od początku funkcjonowania pokazuje polskim konsumentom rodzime produkty i usługi wysokiej jakości, i przekonuje, że warto je kupować. Stara się ich także przekonywać, że cena nie musi być jedynym kryterium wyboru. Równie ważna jest jakość, bo ona daje nam satysfakcję z produktu lub usługi oraz – miejsce pochodzenia produktu.
Ten ostatni czynnik wydaje się nabierać szczególnego znaczenia w kontekście trwającej u nas pandemii koronawirusa. Wywołała ona nie tylko wielkie zmiany w naszym codziennym życiu i zmusiła do całkowitej zmiany dotychczasowych zwyczajów, ale stanowi ogromne zagrożenie dla tysięcy polskich przedsiębiorców i zatrudnianych przez nich pracowników. Każdy z nas słyszał ostatnio o branżach, które musiały wstrzymać lub poważnie ograniczyć prowadzoną działalność. Hotelarze, restauratorzy, fryzjerzy, właściciele różnych punktów usługowych, w których realizacja usługi jest związana z bezpośrednim kontaktem z klientem są tego najlepszym przykładem. Do tego dochodzą firmy, które nie zawsze mogą funkcjonować na 100% swoich możliwości. Czy w związku z tym mamy - jako konsumenci – wpływ na to co stanie się z polskimi przedsiębiorcami i jaka będzie ich kondycja za kilka miesięcy? Czy w kontekście zapowiadanego przez wielu ekonomistów kryzysu, możemy im pomóc? Uważam, że tak. Sposób jest banalnie prosty – wybierajmy tylko polskie produkty i korzystajmy tylko z usług oferowanych przez polskie firmy (oczywiście jeśli mamy taki wybór). Dlaczego to takie ważne?
Otóż nie wszyscy mają świadomość, że jednostkowe decyzje zakupowe podejmowane przez nas mają realny wpływ na kondycję rodzimej gospodarki, a zatem również na kondycję polskich przedsiębiorstw. Robiąc zakupy staramy się przede wszystkim zachowywać racjonalnie, czyli kupować dobrej jakości produkty i usługi, które spełnią nasze oczekiwania i wydawać na nie możliwie mało. Nie zawsze jednak zadajemy sobie pytanie: dokąd trafiają nasze pieniądze. Czy ta kwestia ma jakiekolwiek znaczenie, skoro i tak pozbywamy się naszych pieniędzy? Okazuje się, że ma.
Polacy w 2019 r. przeznaczyli tylko na same wydatki w handlu detalicznym ponad 400 mld zł. Ponad 40% tej kwoty zostało przeznaczone na artykuły spożywcze. Widząc te dane możemy sobie uzmysłowić, że jako konsumenci mamy realny wpływ na to, dokąd trafią nasze pieniądze. Czy zasilą polskich przedsiębiorców, którzy w kraju tworzą miejsca pracy, tutaj płacą podatki i tutaj inwestują środki finansowe w rozwój firmy, czy też zostaną wytransferowane za granicę i powiększą PKB innego kraju.
W tym miejscu warto przywołać dane, opublikowane nie tak dawno przez firmę doradczo-audytorską Grant Thornton, z których wynika, że decydując się na zakup rodzimych produktów i usług, z każdej wydawanej na ich zakup złotówki, w Polsce pozostaje 79 groszy. Jeśli natomiast decydujemy się kupić produkt zagraniczny, to w Polsce pozostanie jedynie 25 groszy a reszta zasili gospodarkę kraju producenta. Eksperci obliczyli, że jeżeli jako konsumenci wydamy zaledwie o 1% więcej na polskie produkty, to nasza gospodarka zostanie zasilona rocznie dodatkową kwotą 6,6 mld zł.
Taki zastrzyk środków finansowych jest w obecnej sytuacji niewątpliwie bardzo potrzebny polskim przedsiębiorcom, którzy znaleźli się w niełatwym położeniu i coraz częściej mówią o konieczności redukcji etatów lub zamknięciu działalności.
A więc dla naszego wspólnego dobra – w tych niełatwych dla nas wszystkich czasach kupujmy polskie! A jeśli chcemy mieć dodatkowo pewność najwyższej jakości – ze znakiem TERAZ POLSKA!!!
Michał Lipiński, dyrektor Konkursu „Teraz Polska”