FUNDACJA POLSKIEGO
GODŁA PROMOCYJNEGO

karta góra
Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

8 złotych za litr benzyny? Przyzwyczajajmy się!

6 czerwca 2022

Krzysztof Przybył: Początek czerwca przyniósł rekord cenowy: 8 złotych za litr benzyny Pb98. Cena, która pozostawała jeszcze kilka miesięcy temu poza wyobraźnią nawet największych pesymistów. Niestety, splot czynników, które obserwujemy w Europie i poza nią, powoduje, że powrót do cen, jakie znamy sprzed dwóch czy trzech lat, nie będzie możliwy. Dzisiaj kluczowym pytaniem nie jest: czy będzie drogo (bo będzie), ale czy drożyznę uda się zatrzymać na poziomie, który nie zrujnuje słabszych gospodarek.

Uproszczony, a przez to tylko częściowo zgodny z rzeczywistością przekaz głosi, że za wysokie ceny benzyny i oleju napędowego odpowiada wojna na Ukrainie. Owszem, wojna jest jedną z ważnych przyczyn drożyzny, ale nie jedyną. Gdyby nawet nie wybuchła, to odwrót od taniego paliwa byłby i tak nieodwracalny.

Rosyjski atak na Ukrainę uderzył w światowe łańcuchy dostaw i rozchwiał rynek paliw. Za baryłkę ropy przed tygodniem płacono mniej więcej tyle, ile w pierwszych dniach wojny – ok. 119 USD. Zważywszy, że dolar w przeliczeniu na złote kosztuje ok. 30 groszy drożej, niż przed atakiem, to w porównaniu z początkiem lutego baryłka ropy kosztuje Polskę jedną trzeciej więcej, niż wówczas. A marże detaliczne na stacjach tymczasem znacząco spadły – w przypadku benzyny o połowę, do 7 gr za litr, a diesla o ponad 90%, poniżej grosza. Mamy też obowiązującą cały czas niższą stawkę VAT na paliwo – efekt tych z wielką pompą ogłaszanych zmian dawno już przestał być odczuwalny.

Ropa to jednak surowiec, który trzeba sprowadzić i przetworzyć. Bez taniej, ale dzisiaj nieakceptowalnej ropy z Rosji pozostaje nam kupować na rynkach światowych. Po wysokich cenach. Następnie tę ropę trzeba sprowadzić drogą morską, a koszt frachtu morskiego surowca wzrósł w ciągu roku o 70%. Dalszy etap to przetworzenie w rafinerii, do czego wszak potrzeba energii elektrycznej i gazu. Myślę, że nie trzeba dowodzić, jak bardzo idzie w górę koszt prądu i gazu, bo wielu przedsiębiorcom spędza to sen z powiek.

Podwyżki cen energii i gazu obserwujemy od dłuższego czasu i nie wojna za wschodnią granicą Unii jest ich powodem. Główny powód to Europejski Zielony Ład. Nikt nie obiecywał, że przebudowa energetyki na ekologiczną będzie lekka, łatwa i przyjemna, a przede wszystkim tania. Ale też nie jest winą Brukseli – jak z uporem twierdzą niektórzy politycy prawicy – że nasz kraj liczył na cud i przez długi czas opóźnia wdrażanie koniecznych zmian. W efekcie zielone zmiany w Europie pędzą naprzód, a Polska wlecze się w ogonie. I za to żółwie tempo płacimy wszyscy.

Co do kosztów transportu – zakończenie wojny na Ukrainie (a nie wiadomo, kiedy ono nastąpi) nie spowoduje, że system łańcuchów dostaw z dnia na dzień wróci do modelu sprzed 24 lutego. Wiele zmian pozostanie trwałych, co może być, jak pisałem niedawno, wielką szansą dla Polski. Niestety, oznacza to również, że trwałe pozostaną wysokie koszty transportu.

Natomiast, jeśli chodzi o cenę baryłki ropy – mogłaby spaść, gdyby znacząco wzrosło wydobycie. Tyle tylko, że światowi giganci nie mają powodu, by to robić w perspektywie, gdy Europa, USA i inne światowe gospodarki pogodziły się z koniecznością odejścia od energetyki opartej o ropę i węgiel. Nawet Chiny – czas pokaże, na ile jest to deklaracja, na ile fakt – uznały taką konieczność. Zatem przed dzisiejszym petromocarstwami pozostało kilka dekad koniunktury. Logika nakazuje wykorzystać to do maksymalizacji zysków, a nie do obniżania cen.

Reasumując: jest drogo i drogo będzie. I rząd nie może udawać, że tego nie dostrzega. Potrzeba planu, który zmniejszy negatywne skutki tej sytuacji dla polskich firm. Kolejnej tarczy, ale opartej nie na jednorazowych zastrzykach gotówki, co na systemie ulg podatkowych, które pomogą firmom. Tarczy obliczonej na wiele lat. Może Rada Dialogu Społecznego byłaby odpowiednim miejscem do wypracowania takich rozwiązań?

Źródło: Krzysztof Przybył, prezes Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska”, Natemat.pl

karta dół

Czytaj także

Kontakt

Fundacja Godła Polskiego "Teraz Polska"

ul. Górskiego 1
00-033 Warszawa

Sekretariat

Telefon: (+48) 22 201 26 90
fundacja@terazpolska.pl

Dział Konkursu

Telefon: (+48) 22 826 01 91
konkurs@terazpolska.pl

Dział PR i komunikacji

Telefon: 506 000 253
kamilbroszko@terazpolska.pl

 

Klauzula Informacyjna (PDF)

Zamów newsletter

Administratorem Państwa danych osobowych jest Fundacja Polskiego Godła Promocyjnego z siedzibą w Warszawie (00-033), przy ul. Górskiego 1. Z administratorem danych można się skontaktować poprzez adres e-mail: sekretariat@terazpolska.pl , telefonicznie pod numerem +48 22 201 26 90 lub pisemnie na adres Fundacji.

Państwa dane są i będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera, na podstawie prawnie uzasadnionego interesu administratora. Uzasadnionymi interesami administratora jest prowadzenie newslettera i informowanie osób zainteresowanych o działaniach Fundacji.

Dane osobowe będą udostępniane do wglądu dostawcom usług IT w zakresie niezbędnym do utrzymania infrastruktury IT.

Państwa dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie przez okres istnienia prawnie uzasadnionego interesu administratora, chyba że wyrażą Państwo sprzeciw wobec przetwarzania danych w wymienionym celu.

Uprzejmie informujemy, iż przysługuje Państwu prawo do żądania od administratora dostępu do danych osobowych, do ich sprostowania, do usunięcia, prawo do ograniczenia przetwarzania, do sprzeciwu na przetwarzanie a także prawo do przenoszenia danych (o ile będzie to technicznie możliwe). Przysługuje Państwu także możliwość skargi do Urzędu Ochrony Danych Osobowych lub do właściwego sądu.

Podanie danych jest niezbędne do subskrypcji newslettera, niepodanie danych uniemożliwi wysyłkę.