Brawo Iga Świątek!
Nigdy nie przypuszczałabym, że moja przygoda z tegorocznym French Open potrwa tak długo. Dziękuję za Wasze wsparcie! - czytamy na FB Igi Świątek.
Iga to talent, jaki rodzi się w jakimś kraju raz na 100 lat. Niemcy mieli Borisa Beckera i Steffi Graf, a my mamy Świątek. Dzięki niej dziś mogliśmy wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego, który wybrzmiał na kortach im. Rolanda Garrosa w Paryżu.
Nasza młoda tenisistka urodziła się w Warszawie w 2001 roku. Jest córką wioślarza Tomasza Światka, który brał udział w olimpiadzie w Seulu w 1988, zdobywając w czwórce podwójnej siódme miesce.
Iga wygrała wiele juniorskich turniejów wielkoszlemowych: Wimbledon 2018 w grze pojedynczej oraz French Open 2018 w grze podwójnej dziewcząt w parze z Caty McNally. Jest również finalistką juniorskiego Australian Open 2017 w grze podwójnej w parze z Mają Chwalińską oraz złotą medalistką Letnich Igrzysk Olimpijskich Młodzieży 2018 w grze podwójnej dziewcząt w parze z Kają Juvan.
Iga szła jak burza w tegorocznym turnieju French Open. W drodze do finału nie straciła seta, a sześciu rywalkom oddała łącznie tylko 23 gemy. Na otwarcie odprawiła występującą z "15" Czeszkę Marketę Vondrousovą, finalistkę sprzed roku, a bardzo głośno zrobiło się o niej, gdy w 1/8 finału pokonała najwyżej rozstawioną Rumunkę Simonę Halep, główną faworytkę całej imprezy. Komentatorzy chwalili 19-letnią Polkę za wszechstronność, efektowny styl gry oraz skuteczność. Dotychczas jej najlepszym wynikiem w Wielkim Szlemie była 1/8 finał w zeszłorocznym French Open i na początku tego sezonu w Australian Open.
Iga Świątek jest trzecią Polką w wielkoszlemowym finale, drugą podczas French Open. Pierwszą była jeszcze przed wojną Jadwiga Jędrzejowska w 1937 roku na Wimbledonie i w 1939 na kortach Roland Garros. Drugą Polką w finale wielkoszlemowego turnieju na Wimbledonie w 2012 roku była Agnieszka Radwańska. Żadna z jej poprzedniczek nie sięgnęła po tytuł.
Iga kocha muzykę. - Jeśli nie grałabym w tenisa, prawdopodobnie związałabym swoje życie z muzyką – mówiła w kilku wywiadach. W rozmowie z Red Bullem, którego ambasadorką jest od 2019 roku, Iga opowiada o muzycznej pasji. - Uwielbiam Pearl Jam, oglądałam ich kilka koncertów. Lubię też Pink Floyd, bo to zespół-legenda. Do tego Red Hot Chili Peppers, Amy Winehouse. Można powiedzieć, że moja przygoda z rockową muzyką zaczęła się od Coldplay. To był pierwszy zespół, który naprawdę polubiłam. Ale wśród moich ulubionych zespołów jest też ABBA. Usłyszałam ich kiedyś jako sześcioletnia dziewczynka i zostałam fanką. W szkole dziewczyny słuchały Rihanny, Beyonce, Lady Gagi i innych rzeczy z radia, a ja twardo byłam z ABBĄ.