Cyfrowo wykluczeni
Sukces osiągają tylko ambitni. Dotyczy to zarówno ludzi, jak i państw. Dlatego cieszę się, kiedy politycy mniej epatują polskimi kompleksami, a za to snują ambitne plany. Nie tylko możemy, ale i powinniśmy dążyć, by faktycznie w realnej perspektywie znaleźć się gronie dwudziestu najbardziej rozwiniętych gospodarczo państw świata. Powinniśmy też robić wszystko, by być jednym z liderów projektowanego jednolitego, europejskiej rynku cyfrowego. Nie uczynimy tego jednak samymi tylko deklaracjami. A statystyki pokazują, jak wiele mamy do zrobienia.
Zdaniem ekspertów w Polsce około 10 mln osób nie ma kontaktu z cyfrowym światem. Dotyczy to w znacznej mierze osób ze starszego pokolenia. Cyfrowe wykluczenie osób starszych jest w naszym kraju poważnym problemem. Oznacza bowiem w dzisiejszych realiach poważne ograniczenie kontaktu ze światem. Nie wspominam już o braku możliwości korzystania z rozwiązań wprost idealnych dla osób, które mają np. problemy z poruszaniem się, które nie mają sił, by tkwić w kolejkach do kasy lub pocztowego okienka. Przez minione lata dużo mówiono o Internecie w szkołach, o nowym pokoleniu cyfrowym, ale starszych ludzi skazano na zapomnienie. Smutne i wstydliwe.