Eksport a innowacyjność
Krzysztof Przybył
Innowacyjność – słowo od pewnego czasu niezwykle modne – to w dzisiejszym świecie niezbędny warunek konkurencyjności gospodarki. Taką innowacyjnością powinien charakteryzować się również nasz eksport. Niestety, w strukturze polskiego eksportu wciąż za mało jest dóbr finalnych, do tego innowacyjnych. Czy można to zmienić modyfikując prawo, czy też należy zacząć od zmiany świadomości?
Pisałem już nieraz i napiszę ponownie: nawet najlepiej napisana ustawa nie na wiele się zda, jeżeli głowy pozostaną zamknięte na zmiany. To samo dotyczy rządowych programów, które mają uczynić z Polski gospodarczego tygrysa.
Prawda o naszej gospodarce jest niestety smutna: z innowacyjnością nie jest najlepiej, chociaż mówi się o niej bardzo, bardzo wiele. Tak naprawdę nie ma spójnego pomysłu, jak zachęcać do wspierania nowych projektów. I jest to również efekt „zamkniętych głów”. Na przykład wiele do życzenia pozostawia fakt, aby polskie uczelnie skłonić do współpracy z firmami w celu stymulowania innowacyjności i projektów badawczych. To, co w USA jest normą, u nas rzadkością. Tak, jakby urzędnicy nie mogli pojąć, iż państwo powinno stwarzać warunki i zachęcać, a nie próbować ręcznie sterować innowacyjnością – oczywiście, o ile chce widzieć pozytywne efekty.
W świadomości części decydentów i przedsiębiorców nie istnieje, można rzec, upływ czasu. Wydaje się im, że nadal tkwimy w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy to polska gospodarka raczkowała, a każda inwestycja i każdy eksport był wielkim sukcesem. Bez innowacyjnej gospodarki nie przesuniemy się w łańcuchu produkcji globalnej na kolejne, wyższe poziomy. Mówiąc skrótowo, zawsze będziemy produkować i eksportować podzespoły i części. Musimy o tym pamiętać i nad tym pracować, bo w najbliższych latach zdolność do konkurowania polskich towarów na zagranicznych rynkach będzie zależała już nie tylko od ich ceny i jakości, ale przede wszystkim od ich poziomu technologicznego. To my musimy kreować gospodarczą rzeczywistość, a nie poddawać się jej biernie.