Przedsiębiorcy dostrzeżeni przez polityków
Zacznijmy od gratulacji. Przede wszystkim dla nas wszystkich – udało się nam przetrwać dwa lata nieustannej kampanii wyborczej, odmierzanej kolejnymi wyborami: do Europarlamentu, samorządowymi, prezydenckimi i sejmowymi. Trochę szkoda, bo tylu wspaniałych obietnic i deklaracji ze strony polityków nie usłyszymy przez najbliższe kilka lat. Gratulacje należą się również tym, którzy wybory wygrali – zwłaszcza, że po raz pierwszy w dziejach Trzeciej Rzeczypospolitej parlamentarną większość zdobyło jedno ugrupowanie. I wypada wreszcie pogratulować przedsiębiorcom, którzy pierwszy raz w ostatnim ćwierćwieczu stali się w kampanii wyborczej środowiskiem, o którego względy zabiegali wszyscy, od lewa do prawa. Czyżby nasi politycy zmienili spojrzenie na biznes?
W poprzednich kampaniach parlamentarnych niemal wyłącznie dominował przekaz skierowany do tak zwanego szarego obywatela. Przekaz to za dużo powiedziane, właściwsze byłoby określenie: litania obietnic. Litania dosyć prosta, sprowadzająca się do zapewnień o większej opiece socjalnej ze strony państwa i dokręceniu śruby bogatym. A bogatym był przedsiębiorca – ten, który się dorobił nie wiadomo jak, bo przecież pierwszego miliona nie sposób uczciwie zarobić.
Pamiętacie Państwo, jak wielką burzę wywołał pomysł rządu SLD, by wprowadzić 19-procentową stawkę liniową dla osób prowadzących działalność gospodarczą? Polecam prześledzić komentarze sprzed dekady. Dzisiaj, poza skrajną lewicą, nie ma nikogo, kto by to posunięcie kwestionował. Jednak wówczas przekonanie o tym, że biznes, skoro zarabia, powinien być wyciśnięty jak cytryna, było domeną nie tylko wielbicieli Che Guevary.
Jeśli oceniać zmianę w podejściu polityków i społeczeństwa do przedsiębiorców, która nastąpiła od tego czasu, można bez przesady określić ją jako kolosalną. Paradoksalnie najwolniej zmiany te zachodzą w mentalności urzędników, którzy nadal jeszcze z lubością korzystają z możliwości „dokopania” przedsiębiorcom. Ale i to się zmienia, a prawo – chociaż zbyt wolno – staje się przychylniejsze wszystkim tym, którzy prowadzą firmy.
Te zmiany są efektem wielu czynników.