
Wywiad z prof. Edwardem Wylęgałą, Promotorem Polski 2025 ze Śląska
Fundacja Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska” po praz dziewiąty przyznała tytuły „Promotor Polski” ze Śląska.
W tym roku statuetki odebrali:
dr Magdalena Piekorz – reżyserka filmowa i teatralna, scenarzystka, laureatka Złotych Lwów, autorka filmów, spektakli i musicali, związana z wieloma ośrodkami kultury w regionie i w kraju
prof. Edward Wylęgała – wybitny okulista, prorektor Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, autorytet w dziedzinie chirurgii i diagnostyki okulistycznej, pionier we wdrażaniu innowacyjnych technologii w medycynie
Ryszard Bosek – legenda polskiej siatkówki, mistrz świata i mistrz olimpijski, trener i komentator sportowy
Wydarzenie odbyło się 24 kwietnia 2025 r., w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach, z udziałem prezesa PTWP SA Wojciecha Kuśpika oraz prezesa Fundacji Krzysztofa Przybyła.
Rozmowę z prof. Edwardem Wylęgałą przeprowadził dyrektor Konkursu „Teraz Polska” Michał Lipiński w kongresowym studio ISBNews.
Michał Lipiński: W tym roku obchodzi Pan jubileusz 40-lecia pracy lekarskiej i 25-lecia pracy w Szpitalu Kolejowym w Katowicach. Słyszałem, że Pana dewizą życiową jest wprowadzenie przynajmniej jednej innowacyjnej procedury chirurgicznej rocznie. Czy to prawda?
Edward Wylęgała: Taki postawiłem sobie warunek, żeby nie przejść na emeryturę. Muszę się pochwalić, że w tym roku już taką procedurę udało się wprowadzić, więc na emeryturę pójdę w przyszłym roku, chyba że znów się uda coś nowatorskiego wymyślić.
Wprowadzenie jakich zabiegów medycznych przyniosło Panu szczególną satysfakcję?
Jako okulista zajmuję się całym narządem wzroku, natomiast szczególną uwagę poświęcam chorobom rogówki. Gdybyśmy porównali oko do zegarka, to rogówka jest szkiełkiem, które choć nie wydaje się ważne, to pozwala zobaczyć siatkówkę, czyli wnętrze oka. To szkiełko musi więc być przezroczyste. Przez 40 lat zajmuję się rogówką, zatem najważniejsze zabiegi, które udało mi się wprowadzić dotyczą właśnie jej. Przeszczepy warstwowe rogówki, przeszczepy komórek macierzystych czy sztuczna rogówka to są te procedury, które udało się wprowadzić nie tylko jako pionierskie zabiegi w Polsce, ale również w Europie, a nawet na świecie.
Czy to prawda, że sztuczna rogówka powstała we współpracy z Uniwersytetem w Harvardzie?
Żeby z sukcesem prowadzić badania naukowe, trzeba wiedzieć, co się dzieje w laboratoriach w Stanach Zjednoczonych oraz w Chinach. Dlatego nawiązaliśmy współpracę z Uniwersytetem w Harvardzie, a jej owocem jest wprowadzenie procedury wszczepienia sztucznej rogówki, która jest dostępna i refundowana dla wszystkich pacjentów w Polsce.
Jak ocenia Pan rozwój polskiej okulistyki na przestrzeni 40 lat kariery lekarskiej?
Żeby pokazać rozwój procedur okulistycznych podam taki przykład. 40 lat temu 30-40 procent pacjentów nie otrzymywało odpowiedniej pomocy, aby dobrze widzieć. Dziś ten wskaźnik wynosi 10 procent. To pokazuje, jak rozwinęła się diagnostyka i terapia w okulistyce. Kamieniami milowymi był rok 1989, kiedy otworzyły się dla nas granice i rok 2004, kiedy wstąpiliśmy do Unii Europejskiej. Dzięki temu mogliśmy jeździć do zachodnich ośrodków medycznych, aby obserwować prace naszych kolegów i razem z nimi prowadzić badania. Oceniam, że w 2010 roku poziom naszej okulistyki dorównał poziomowi okulistyki zachodniej. Obecnie, według mojej wiedzy, w niektórych dziedzinach jesteśmy nawet lepsi.
Wzrok to bardzo ważny zmysł, pozwalający na komunikację ze światem. Tymczasem wszyscy wpatrujemy się w małe ekrany swoich telefonów, a dzieci od najmłodszych lat siedzą przed monitorami po kilka godzin dziennie. Jak powinniśmy dbać o wzrok? Jaką profilaktykę stosować?
Poruszył Pan bardzo ważny problem, jakim jest epidemia krótkowzroczności, która nastąpiła po pandemii koronawirusa. Wszyscy zostaliśmy zamknięci w domach, dzieci uczyły się online, miały do czynienia nie tylko z laptopami, ale też ze smartfonami, których ekrany są bardzo małe. Dzieci pracując w bliży – bo korzystanie ze smartfonów to jest praca naszego narządu wzroku, mięśni zewnątrz i wewnątrzgałkowych – nabywały krótkowzroczności. W październiku zeszłego roku miałem wykład w Chinach na temat działalności okulistycznej misjonarza, księdza Wacława Szuniewicza, który przybył do Chin w latach 30. XX wieku i od razu zajął się leczeniem oczu i wprowadzeniem zachodnich terapii. Po moim wykładzie przemawiał przewodniczący chińskiego towarzystwa okulistycznego, który potwierdził rozwój krótkowzroczności w Chinach po pandemii. Tak więc nie jest to polski problem, tylko ogólnoświatowy. Dzieci spędzają czas w domu przy komputerach, zamiast biegać z piłką po świeżym powietrzu. Prezydent Chin osobiście namawia młodzież do aktywności fizycznej.
Potrzebna jest nieustanna promocja zdrowego stylu życia. Do tego powinni także przekonywać producenci urządzeń elektronicznych w ramach społecznej odpowiedzialności biznesu.
Pełna racja. Cóż przeszkadzałoby, aby w każdej grze co jakiś czas pojawiał się komunikat zawieszający grę i zachęcający, aby popatrzeć w dal, poza horyzont? Już takie proste ćwiczenie należące do podstawowego zestawu gimnastyki oka pozwoliłoby zmniejszyć przeciążenie mięśni oka.
Czy można mówić o chorobach cywilizacyjnych wzroku? Jak im przeciwdziałać?
W okulistyce rozróżniamy choroby cywilizacyjne i rzadkie. Do chorób cywilizacyjnych należą zaćma i jaskra. W Polsce problem zaćmy został całkowicie rozwiązany na bardzo wysokim poziomie. Inaczej jest w przypadku jaskry, gdyż potrafimy ją dobrze diagnozować, ale jeszcze nie ma odpowiednich terapii. Dlatego pozostaje monitorowanie ciśnienia gałki ocznej i jego obniżanie kiedy to konieczne. Kolejnym schorzeniem oka jest AMD - zwyrodnienie plamki związane z wiekiem. To choroba cywilizacyjna, która daje się nam najbardziej we znaki, ponieważ powoduje kłopoty z czytaniem - pacjent nie widzi litery tylko poszatkowane czarne punkciki. Nie możemy także zapominać o niebezpiecznych dla wzroku powikłaniach cukrzycowych.
Jak przeciwdziałać tym chorobom? Rada jest prosta: zdrowo się odżywiać i pilnować prawidłowego poziomu cholesterolu; nie palić papierosów, gdyż udowodniono, że ten nałóg wpływa niekorzystnie na wzrok.
Na zakończenie rozmowy chciałbym zapytać, czym jest dla Pana tytuł „Promotora Polski” nadany przez Fundację „Teraz Polska”?
To dla mnie niespodziewane i wielkie wyróżnienie. „Teraz Polska” to jedna z najważniejszych nagród promujących Polskę. A wszędzie, dokąd jeżdżę, staram się promować nasz kraj. I w Chinach, i w Stanach Zjednoczonych, i na Sycylii, gdzie jestem profesorem wizytującym. Odebrałem dziś bardzo prestiżowe wyróżnienie, choć należy się całemu zespołowi ludzi, z którymi pracuję oraz mojej rodzinie, która wspiera mnie każdego dnia. Sukcesy możemy odnosić tylko dzięki grze zespołowej.
Raz jeszcze gratuluję i życzę wielu kolejnych sukcesów.