FUNDACJA POLSKIEGO
GODŁA PROMOCYJNEGO

karta góra
Krzysztof Przybył,  fot. Kaka.media
Krzysztof Przybył, fot. Kaka.media

Kto będzie pracować, gdy zabraknie cudzoziemców?

22 lutego 2025

Z opublikowanego kilka dni temu sondażu ośrodka Opinia 24 wynika, że przytłaczająca większość Polaków sprzeciwia się przyjmowaniu migrantów w ramach wchodzącego w życie w 2026 roku paktu migracyjnego. Nie chce tego aż 75% respondentów. Trudno się dziwić, patrząc na skalę problemów, z którymi borykają się takie państwa Europy, jak Niemcy czy Francja. Badania pokazują jednak, że coraz mniej chętnie patrzymy na przyjmowanie także innych migrantów, między innymi z Ukrainy. Jak zatem chcemy, w realiach katastrofy demograficznej i starzejącego się społeczeństwa, zapewnić polskiej gospodarce potencjał rozwoju?

Coraz mniej życzliwie patrzymy na Ukraińców

Tu zacytuję inne badania, prowadzone przez CBOS. O ile w marcu 2022 roku 94% ankietowanych zgadzało się z tym, że Polska powinna otworzyć się na ukraińskich uchodźców wojennych, a w 2023 roku ta akceptacja była na wciąż bardzo wysokim poziomie około 80%, to jesienią 2024 roku spadła do 54%. Aż dwie trzecie badanych poparło za to pomysł, aby odsyłać na Ukrainę mężczyzn w wieku poborowym.

Obywatele Ukrainy, którzy przebywają w naszym kraju, w ogromnej większości pracują i płacą tu podatki. Część z nich daje impuls rozwojowy polskiej gospodarce także jako właściciele i współwłaściciele firm. Dzięki ukraińskim pracownikom niedobór rąk do pracy, będący problemem dla wielu branż, jest mniej dotkliwy. W tym kontekście duże poparcie dla idei odsyłania tych, którzy pracują w polskich firmach, z powrotem na Ukrainę, świadczy o kompletnym braku pojmowania podstawowych zasad rządzących rynkiem.

Organizacje przedsiębiorców zgodne: szykuje się legislacyjny bubel

Przedsiębiorcy alarmują, że rząd szykuje duże obostrzenia, jeżeli chodzi o wydawanie wiz pracowniczym obywatelom państw pozaunijnych. Organizacje przedsiębiorców alarmują, że restrykcyjne zapisy, dotyczące m.in. umów o pracę mogą sprawić, że z polskiego rynku pracy znikną nawet 2 mln pracowników. Chodzi przede wszystkim o pracowników sprowadzanych przez agencje pracy tymczasowej, np. do sezonowej pomocy w rolnictwie. Pomysłodawcy oficjalnie uzasadniają ograniczenia koniecznością ochrony zagranicznych pracowników przed wyzyskiem. Paradoksem jest,  że z tak dalece idących rozwiązań nie będą korzystali polscy pracownicy.

Niestety, w polskich realiach to bardzo częste: podążanie od jednej skrajności do drugiej. A traktowanie przez prawodawcę każdego przedsiębiorcy jako potencjalnego oszusta, wyzyskiwacza i krętacza nadal ma się dobrze. Gorzej tylko z pytaniem biznesu o zdanie w zakresie rozwiązań, które mają znaczący wpływ na byt polskich firm.

Organizacje przedsiębiorców – m.in. Lewiatan, Pracodawcy RP i Federacja Pracodawców Polskich – wskazują na luki w projekcie zmian w ustawie o pracy cudzoziemców. Zniknie np. możliwość zatrudniania cudzoziemców wykonujących pracę na rzecz osoby trzeciej.  Dotknie to m.in. firmy zajmujące się sprzątaniem czy sektor IT. Przepisy mają także zablokować możliwość delegowania pracowników, będących obywatelami państw trzecich, z Polski i do Polski. A to już, wedle ekspertów, naruszenie prawa unijnego, opierającego się na swobodzie świadczenia usług.

Skutki populizmu odczuje polska gospodarka

Może dojść do sytuacji zaiste absurdalnej: na mocy paktu migracyjnego Unia Europejska zmusi nas do przyjęcia i utrzymywania na koszt polskiego podatnika tysięcy nielegalnych migrantów, a jednocześnie Polska dobrowolnie zamknie sobie możliwość zatrudniania w polskich firmach tych cudzoziemców, którzy chcą pracować. Oczywiście jako wymówka dla polityków zawsze pozostają sondaże, wykazujące rosnącą niechęć do migrantów z różnych rejonów Europy i świata. Powinno oni jednak pamiętać, że duży wpływ na sondaże ma to, co sami politycy mówią i robią. A stawianie znaku równości między nielegalną, niekontrolowaną migracją a rejestrowaną i monitorowaną migracją pracowników jest nadużyciem. I to takim, które może się odbić niezwykle dotkliwie na polskiej gospodarce.

Źródło Salon24.pl, blog Krzysztofa Przybyła, prezesa Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego

karta dół laureaci 2024

Czytaj także

Kontakt

Fundacja Godła Polskiego "Teraz Polska"

ul. Górskiego 1
00-033 Warszawa

Sekretariat

Telefon: (+48) 22 201 26 90
fundacja@terazpolska.pl

Dział Konkursu

Telefon: (+48) 22 826 01 91
konkurs@terazpolska.pl

Dział PR i komunikacji

Telefon: 506 000 253
kamilbroszko@terazpolska.pl

 

Klauzula Informacyjna (PDF)

Zamów newsletter

Administratorem Państwa danych osobowych jest Fundacja Polskiego Godła Promocyjnego z siedzibą w Warszawie (00-033), przy ul. Górskiego 1. Z administratorem danych można się skontaktować poprzez adres e-mail: sekretariat@terazpolska.pl , telefonicznie pod numerem +48 22 201 26 90 lub pisemnie na adres Fundacji.

Państwa dane są i będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera, na podstawie prawnie uzasadnionego interesu administratora. Uzasadnionymi interesami administratora jest prowadzenie newslettera i informowanie osób zainteresowanych o działaniach Fundacji.

Dane osobowe będą udostępniane do wglądu dostawcom usług IT w zakresie niezbędnym do utrzymania infrastruktury IT.

Państwa dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie przez okres istnienia prawnie uzasadnionego interesu administratora, chyba że wyrażą Państwo sprzeciw wobec przetwarzania danych w wymienionym celu.

Uprzejmie informujemy, iż przysługuje Państwu prawo do żądania od administratora dostępu do danych osobowych, do ich sprostowania, do usunięcia, prawo do ograniczenia przetwarzania, do sprzeciwu na przetwarzanie a także prawo do przenoszenia danych (o ile będzie to technicznie możliwe). Przysługuje Państwu także możliwość skargi do Urzędu Ochrony Danych Osobowych lub do właściwego sądu.

Podanie danych jest niezbędne do subskrypcji newslettera, niepodanie danych uniemożliwi wysyłkę.