Odszedł profesor Zbigniew Pawłowicz – człowiek wielkiego serca
Krzysztof Przybył: Sukcesy polskiej medycyny wiążą się ściśle z nazwiskami osób, które angażują w nie całe swoje życie i swój talent. Niestety, w ostatnich dniach zmarł jeden z tych wybitnych – profesor Zbigniew Pawłowicz, wieloletni szef Centrum Onkologii w Bydgoszczy. Pomagając chorym na nowotwory, sam w wieku 80 lat zmarł po walce z rakiem. Sława polskiej medycyny, polityk, społecznik, także wielki Przyjaciel Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego.
Bydgoskie Centrum Onkologii jako pierwszy polski szpital w 2003 roku zostało uhonorowane Godłem „Teraz Polska”, a w rankingu „Bezpieczny Szpital” przez wiele lat zajmowało pierwszą lokatę. Przejmując kierowanie szpitalem w 1996 roku, śp. profesor Pawłowicz uczynił z niego jedną z najnowocześniejszych placówek onkologicznych w Polsce. Najnowocześniejszych i – co nie mniej ważne – najbardziej przyjaznych pacjentom. Profesor doskonale wiedział, że choroba nowotworowa nie dotyczy tylko pacjenta, ale również jego bliskich, którzy powinni mieć zapewnioną możliwość stałego kontaktu z chorym.
Profesor Pawłowicz w 2003 roku doprowadził do otwarcia w bydgoskiej placówce pierwszej w Polsce Pracowni Pozytonowej Emisyjnej Tomografii Komputerowej, a także do otwarcia w kompleksie Centrum Parku Aktywnej Rehabilitacji i Sportu, gdzie m.in. trenują niepełnosprawni sportowcy.
Przez dwanaście lat, jako senator i poseł, zasiadał w parlamencie, zajmując się kwestiami, na których znał się doskonale – ochroną zdrowia i prawami pacjentów. Dziś, w ogniu kampanii wyborczej, trudno nie mieć refleksji, że takich postaci w polskiej polityce powinno być jak najwięcej. W 2013 roku śp. Zbigniew Pawłowicz został wybrany Bydgoszczaninem Roku. Ja dodam od siebie: jest jednym z najwybitniejszych bydgoszczan w historii.
Gdy wielcy i zasłużeni odchodzą, nie wystarczy tylko ciepło ich wspominać. To uczynić najłatwiej. Trzeba wyciągać lekcję z ich działań i sukcesów. Zwłaszcza w tak newralgicznym sektorze, jakim jest opieka zdrowotna. Wzorem był śp. profesor Pawłowicz. Wzorem byli: śp. profesor Zbigniew Religa i śp. prof. Marian Zembala.
Ale mamy na szczęście wielu lekarzy aktywnych i w znakomitej formie, na czele z profesorem Henrykiem Skarżyńskim, twórcą Światowego Centrum Słuchu w podwarszawskich Kajetanach, który jest od lat bliskim przyjacielem naszej Fundacji.
Na koniec taka refleksja: polska medycyna nie cierpi na brak wybitnych, zaangażowanych całym sercem postaci, wyróżnianych także przez Fundację „Teraz Polska”. Nie brakuje młodych i pomysłowych innowatorów. Problemem jest to, że decydenci niechętnie słuchają ich pomysłów uważając, że zza ministerialnych biurek wszystko widać najlepiej. Tymczasem jest dokładnie odwrotnie.
Źródło: blog Krzysztofa Przybyła, prezesa Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego na portalu Salon24.pl