Płonie Biebrzański Park Narodowy
„Przejmowaliśmy się niedawno i płakaliśmy nad Australią... Dziś płonie największy polski park narodowy, jedno z najlepiej zachowanych torfowisk w Europie. To ptasi raj. Tysiące gęsi, kaczek, wiele batalionów, rycyków, kulików zatrzymywało się tu na wiosennych migracjach, by się wzmocnić przed dalszą wędrówką. W nieprzebytych bagiennych lasach są ostoje rzadkich dzięciołów, sów, bielików czy orlików grubodziobych - najrzadszych orłów Europy. Odnotowano tu ponad 280 gatunków ptaków, w tym wiele rzadkich i gdzie indziej ginących, takich jak dubelt, cietrzew, wodniczka. To miejsce, gdzie mogliśmy podziwiać łosie, bo tu właśnie jest ich najwięcej w całym kraju i tutaj przetrwały okres nadmiernych polowań. Żyją tu rysie, kilka rodzin wilków... Mszyste torfowiska tworzyły się tu powoli od tysięcy lat, formując mokrą, bagienną gąbkę, dającą najlepszy, bo naturalny magazyn retencyjny w tak suchych ostatnio latach. To przyrodnicza perła, bo w ostatnim stuleciu osuszono aż 86% wszystkich torfowisk Polski. Rzadkimi roślinami zachwycają się naukowcy całej Europy.
Biebrza fascynuje ogromem przestrzeni i otwartym krajobrazem. Ten, kto choć raz przeszedł biebrzańskim szlakiem, chce tu wracać.
Tymczasem ten tragiczny pożar trawi wszystko... Ptaki tracą w ogniu swoje lęgi! Pisklętom grozi głód, bo ich żerowiska pełne do niedawna drobnych zwierząt, po przejściu żywiołu będą pustynią.
Wzruszeni jesteśmy Państwa postawą podczas pożaru i zrozumieniem, że Biebrzański Park Narodowy to nasze narodowe dobro. By je uratować potrzebujemy wsparcia. Nasze środki zabezpieczane na wypadek pożarów już się skończyły. Pożary nękają nas co roku, zwykle mają jednak powierzchnię do 200 ha rocznie, tymczasem spalony tylko w kwietniu ogniem obszar to blisko 2 tys. ha!
Teraz intensywnie staramy się o dodatkowe dotacje na pokrycie kosztów nalotów samolotami gaśniczymi. Jeden kurs to koszt ok. 10 tys. zł, a tych kursów było wiele, końca nie widać...
Prosimy Państwa o finansowe wsparcie, by lepiej wyposażyć gaszących pożar druhów z Ochotniczych Straży Pożarnych z pobliskich miast i miasteczek. Ochotnicy są na każde wezwanie, dniem i nocą z narażeniem życia walczą z ogniem w dolinie Biebrzy. Ale rozmiar tragedii i liczba wyjazdów powoduje zużycie najpotrzebniejszych sprzętów do gaszenia.
Zebrane środki przeznaczone zostaną na zakup: tłumic do ręcznego gaszenia, małych motopomp, które można przenosić w niedostępny teren, służących do pobierania i gaszenia wodą z bagien, cieków wodnych oraz paliwa do samochodów.
Dziękujemy za każdą złotówkę wpłaconą na konto Biebrzańskiego Parku Narodowego,
BGK 31 1130 1059 0017 3397 2620 0016, tytułem darowizna pożar 2020.”
Andrzej Grygoruk
Dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego
Żródło: FB Biebrzański Park Narodowy