FUNDACJA POLSKIEGO
GODŁA PROMOCYJNEGO

karta góra
Mapa I Rzeczpospolitej, rok 1635, źródło Wikipedia
Mapa I Rzeczpospolitej, rok 1635, źródło Wikipedia

„Upadek. Jak straciliśmy pierwszą Rzeczpospolitą”. Historyczna lekcja dla współczesnych Polaków

23 marca 2025

Józef Piłsudski podkreślał, że niepodległość nie jest dana Polakom raz na zawsze. To stwierdzenie, odczytywane przez lata w kontekście historycznym, jest dzisiaj – niestety – bardzo aktualne. Paradoksem jest, że w najlepszym dla naszego kraju od wieków okresie rozwoju, kiedy państwo jest silne, także dzięki współpracy z sojusznikami, trzeba stawiać sobie pytania o to, jak poradzi sobie w czarnym scenariuszu. Niech nas ten okres prosperity i siły nie zwiedzie: mniej niż dwa wieki dzieliły szczyt potęgi dawnej Rzeczypospolitej od jej ostatecznego upadku. Warto sięgnąć po nową książkę Jacka Komudy, powieściopisarza i historyka, który w swoim „Upadku” analizuje przyczyny zagłady tamtego państwa. To lektura dzisiaj bardzo aktualna.

Od potęgi do upadku w niecałe dwa stulecia

„Upadek. Jak straciliśmy pierwszą Rzeczpospolitą” Jacka Komudy pokazuje drogę, jaką przeszła Rzeczpospolita Obojga Narodów od państwa, będącego przedmiotem podziwu cudzoziemców do słabego kraju, który zniknął z mapy Europy. To opis wieloetnicznego państwa, jego kultury i codzienności, a przede wszystkim społeczeństwa i polityki. Autor – bardzo słusznie – radzi, by wnioski z jego książki traktować jako aktualne i dziś.

Popatrzmy na Rzeczpospolitą z początku siedemnastego wieku: półtora miliona kilometrów kwadratowych, zwycięskie wojny z Rosją, Szwecją, państwo budzące respekt nawet potężnych Osmanów. I bardzo zadowolone, dumne z tego szlacheckie społeczeństwo. Przekonane, że nikt i nic nie jest w stanie tej potęgi złamać. A jednocześnie dające się z łatwością wodzić za nos najmożniejszym – magnackim politykom. Oczywiście pod hasłem wolności, w imię której interes politycznej koterii musiał ustąpić przed dobrem publicznym. Z czasem to społeczeństwo nawet w imię wolności niechętnie stawało do obrony ojczyzny, a jeszcze mniej chętnie sięgało do własnych kieszeni, by łożyć podatki na wojsko. Podczas gdy sąsiedzi potężnieli i modernizowali się, Rzeczpospolita stawała się skansenem – pogrążona w chaosie wewnętrznym i tracąca po kawałku olbrzymie niegdyś terytorium.

Wolność, czyli moje musi być na górze

Winni byli oczywiście wrogowie zewnętrzni. Bo egoistycznie definiowana wolność rozgrzeszała bratobójcze walki, rokosze i konfederacje, osłabianie rządu centralnego, a w końcu i paraliż sejmów. Całkiem serio mówiono, że lepiej, by Rzeczpospolita upadła, niżby wolny naród szlachecki miał wejść pod but absolutnego władcy. Można powiedzieć, że życzenie spełniło się w połowie: Rzeczpospolita przestała istnieć, ale naród poznał smak prawdziwej, bezwzględnej tyranii.

Im bardziej komplikowała się międzynarodowa sytuacja kraju, tym bardziej narastał wewnętrzny chaos. Oczywiście, podsycali go nasi rosnący w siłę sąsiedzi. Coraz rzadsze były dziejowe momenty, w których narodowi udawało wznieść się ponad konflikty i stawić czoła zagrożeniom. Gdy podjęto próby naprawy państwa, było już za późno – a i wówczas spotykały się one z dużym oporem.

Historia może się powtórzyć

Od co najmniej dekady sytuacja geopolityczna w naszym regionie staje się coraz bardziej groźna. Owszem, dostrzegamy to my, a po wielu latach ślepoty dostrzega teraz Europa. Ale równocześnie wewnątrz jesteśmy coraz bardziej skonfliktowani i podzieleni. Nikt nie wymaga, by Polacy porzucili swoje indywidualne poglądy, a politycy zaczęli udawać, że nic ich nie różni. Jednak cienka granica między sporami, które stanowią esencję demokracji, a nienawiścią i żądzą zemsty dawno już została przekroczona. W tym kotle łatwo jest mieszać – i na Wschodzie zdają sobie z tego sprawę.

Zachęcam do lektury „Upadku” Jacka Komudy – i do tego, aby pamiętać, że historia lubi się powtarzać. Nie zawsze, jak twierdził Marks, jako farsa; również jako tragedia.

Źródło Salon24.pl, blog Krzysztofa Przybyła, prezesa Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego

karta dół laureaci 2024

Czytaj także

Kontakt

Fundacja Godła Polskiego "Teraz Polska"

ul. Górskiego 1
00-033 Warszawa

Sekretariat

Telefon: (+48) 22 201 26 90
fundacja@terazpolska.pl

Dział Konkursu

Telefon: (+48) 22 826 01 91
konkurs@terazpolska.pl

Dział PR i komunikacji

Telefon: 506 000 253
kamilbroszko@terazpolska.pl

 

Klauzula Informacyjna (PDF)

Zamów newsletter

Administratorem Państwa danych osobowych jest Fundacja Polskiego Godła Promocyjnego z siedzibą w Warszawie (00-033), przy ul. Górskiego 1. Z administratorem danych można się skontaktować poprzez adres e-mail: sekretariat@terazpolska.pl , telefonicznie pod numerem +48 22 201 26 90 lub pisemnie na adres Fundacji.

Państwa dane są i będą przetwarzane w celu wysyłki newslettera, na podstawie prawnie uzasadnionego interesu administratora. Uzasadnionymi interesami administratora jest prowadzenie newslettera i informowanie osób zainteresowanych o działaniach Fundacji.

Dane osobowe będą udostępniane do wglądu dostawcom usług IT w zakresie niezbędnym do utrzymania infrastruktury IT.

Państwa dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie przez okres istnienia prawnie uzasadnionego interesu administratora, chyba że wyrażą Państwo sprzeciw wobec przetwarzania danych w wymienionym celu.

Uprzejmie informujemy, iż przysługuje Państwu prawo do żądania od administratora dostępu do danych osobowych, do ich sprostowania, do usunięcia, prawo do ograniczenia przetwarzania, do sprzeciwu na przetwarzanie a także prawo do przenoszenia danych (o ile będzie to technicznie możliwe). Przysługuje Państwu także możliwość skargi do Urzędu Ochrony Danych Osobowych lub do właściwego sądu.

Podanie danych jest niezbędne do subskrypcji newslettera, niepodanie danych uniemożliwi wysyłkę.