SensDx i zespół prof. Krzysztofa Pyrcia z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego podjął wspólne działania w celu opracowania ultraszybkiego testu diagnostycznego w kierunku wirusa COVID-19. Nowy test będzie oparty na istniejącej już platformie SensDx (przeznaczonej do wykrywania różnych patogenów i biomarkerów, wcześniej użytej do opracowania testu do wykrywania wirusa grypy) i będzie przeznaczony do użytku poza laboratorium. Pozwoli to na szybki przegląd osób w miejscach, w których nie jest możliwe przeprowadzenie pełnej diagnostyki w kierunku koronawirusa, np. na lotnisku lub stacji kolejowej. W ten sposób zmniejszy się ryzyko epidemii poprzez szybką identyfikację zarażonych pacjentów, którzy mogą przenosić wirusa na populację.
- Już cztery tygodnie po rozpoczęciu współpracy z Uniwersytetem Jagiellońskim i Instytutem Biotechnologii i Medycyny Molekularnej osiągnęliśmy pierwszy etap – wybór białka, niezbędnego do opracowania szybkiego i czułego testu wykrywania wirusa Covid-19. Przed nami jeszcze badania kliniczne, walidacja i produkcja – mówi dr inż. Dawid Nidzworski, współzałożyciel SensDx i dyrektor IBMM. I dodaje: - W tej chwili kończymy prace nad opracowaniem specyficznego biofilmu, który posłuży do zmodyfikowania naszych elektrod. Będziemy wykorzystywali nasz czytnik, który już jest stosowany przy diagnozowaniu grypy, gdyż jest uniwersalny dla wszystkich naszych testów. Następnie zmodyfikowane elektrody (czyli jednorazowe testy na koronawirusa) będą weryfikowane przez zespół prof. Krzysztofa Pyrcia z UJ. Zakładamy, że test na koronawirusa ma być tak dokładny, jak test na grypę, czyli porównywalny z metodą real-time PCR. Będzie mógł być stosowany praktycznie wszędzie, gdyż czytnik jest małym, przenośnym urządzeniem. Dziś przewidujemy, że będzie wykorzystywany przez profesjonalny personel medyczny, czyli lekarzy, diagnostów, pielęgniarki. Chcemy rozpocząć badania kliniczne jeszcze przed wakacjami i mamy nadzieje, że zaczniemy produkcję zaraz po walidacji.
W zeszłym roku SensDx uzyskał rejestrację CE dla użytku profesjonalnego produktu Flu SensDx, który diagnozuje obecność wirusa grypy w 5 minut. Jako metodę pomiaru wykorzystuje się Elektrochemiczną Spektroskopię Impedancyjną, dzięki czemu czułość i dokładność tego testu jest porównywalna z metodą referencyjną real-time PCR. Koszt testu na grypę dla pacjenta to kilkadziesiąt złotych.
- Możliwe jest też opracowanie testu na grypę do zastosowań domowych, ale wynik każdorazowo powinien być konsultowany z lekarzem. Chciałem podkreślić, że zarówno testy, jak i czytniki są produkowane w Polsce – dodaje Dawid Nidzworski. Na pytanie o dalsze plany odpowiada: - Obecnie skupiamy się nad opracowaniem testu na koronawirusa, ale równocześnie pracujemy nad innymi, szybkimi testami do wykrywania infekcji górnych dróg oddechowych czy dróg rodnych. Jest to możliwe dzięki świetnemu zespołowi. Mamy wszystkie narzędzia do efektywnej komercjalizacji wyników badań naukowych i muszę przyznać, że daje to ogromną satysfakcję. Jeżeli naukowiec chce wdrażać swoje badania nie może zamykać się w laboratorium. Musi zająć się komercjalizacją, choćby po to, aby opowiedzieć o swojej technologii inwestorom czy klientom.
Dr inż. Dawid Nidzworski, naukowiec i przedsiębiorca, wynalazca czujnika grypy. Absolwent Wydziału Chemicznego Politechniki Gdańskiej oraz Międzyuczelnianego Wydziału Biotechnologii UG-GUMed, dyrektor Instytutu Biotechnologii i Medycyny Molekularnej (IBMM), współzałożyciel spółki SensDx, służącej komercjalizacji badań naukowych. Wyróżniony przez Fundację Teraz Polska tytułem VIPI – Very Important Polish Innovator w 2015 roku. Zdobywca tytułu Osobowość Roku 2019 w kategorii Nauka.